Fryz5

„0” A u fryzjera

Dzieci z grupy „0” A udały się na wycieczkę do pobliskiego zakładu fryzjerskiego, aby tam przyjrzeć się z bliska pracy fryzjerki. Pierwszym niesamowitym przeżyciem dla dzieci był fakt, iż trafiliśmy na moment, kiedy w zakładzie byli klienci. W naszej obecności pani fryzjerka obcinała im włosy i na ich życzenie wykonywała przeróżne fryzury. Kolejną atrakcją dla dzieci było oglądanie palety z kolorowymi pasemkami włosów, a także testowanie różnorodnych suszarek i spinek. Niezapomnianym przeżyciem było także siadanie na regulowanym fotelu, którym można było jeździć, niczym na karuzeli wkoło, w górę lub w dół, przeglądając się jednocześnie w olbrzymich lustrach.

Pani fryzjerka opowiadała, jaką radość sprawia jej zmiana wizerunku ludzi. Jaką niesamowitą metamorfozę przechodzą osoby, które siadają na fotelu. Klient, który „schodzi” z fotela niejednokrotnie czuje się innym człowiekiem. Fryzjer zdaje sobie sprawę jaką wielką „moc” posiada, a nawet najmniejsza zmiana, którą powoduje swoimi dłońmi sprawia, że drugi człowiek jest szczęśliwy. Taka praca daje jej dużo satysfakcji i za każdym razem odczuwa sukces zawodowy oraz życiowy. Człowiek zdaje sobie wtedy sprawę, że w tej pracy podstawową wartością jest przede wszystkim możliwość podzielenia się swoimi umiejętnościami i talentem z innym człowiekiem. To bardzo budujące i wartościowe zajęcie. Przedszkolaki z bliska mogły obejrzeć różnego rodzaju przyrządy do modelowania, układania, strzyżenia i pielęgnacji włosów. Były przejęte możliwością obejrzenia zakładu fryzjerskiego. Dzieliły się swoimi doświadczeniami z pobytu i własnych wizyt w salonach fryzjerskich.

Chociaż zakład  fryzjerski był miejscem już znanym przez dzieci, bo przecież chodzą tam często ich mamy, babcie, ciocie, czy też one same, nasza wycieczka była niezapomnianą, wspaniałą przygodą i jednocześnie ciekawą lekcją, która nie musiała odbyć się w sali przedszkola.

Agata Borkowska